Artykuł promocyjny Opublikowany przez: Redakcja Familie Redakcja 2016-04-05 11:02:07
No i przede wszystkim – jak pomóc temu malutkiemu człowiekowi, który przecież nie rozumie jeszcze, że gorzki lek najlepiej leczy, a czasem warto po prostu zostać w łóżeczku, oraz że to, że coś go boli, to bynajmniej nie kara za jakieś złe zachowanie… Na szczęście z pomocą przychodzą nam często babcie ze swoimi sprawdzonymi, domowymi metodami.
Gdzie jeszcze szukać informacji?
Dziś może nie każda babcia – szczególnie jeśli jest ciągle względnie młoda i żyje w mieście – zna te sposoby, ale są jeszcze ciocie, prababcie i… Internet. Z tym ostatnim nie warto jednak przesadzać, nie warto też zbytnio mu ufać, bowiem to także prawdziwy gąszcz półprawd, niedomówień, oraz kompletnych bzdur. Na jednym z forów dla mam dało się ostatnio wyczytać na przykład, że roczne dziecko może bez trudu jeść… golonkę, zaś półrocznemu maluchowi można bezkarnie podawać mleko krowie zamiast modyfikowanego. Powszechne jest też zaprzeczanie radom lekarskim i namawianie innych do niestosowania się do nich, na zasadzie ja wiem lepiej… Także jeśli Internet, to tylko profesjonalne strony i serwisy!
Nie tylko leki leczą!
Każdy chyba, kto zaczyna poznawać tajniki medycyny ludowej, szybko przekonuje się, że sposoby te często nie mają wiele wspólnego z farmakologią. Na kaszel powszechnie więc stosuje się na przykład oklepywanie dzieci, na katar – proste inhalacje, a na przeziębienia – mleko z drożdżami i czosnkiem, czyli coś, co nie jest raczej lekarstwem w pełnym tego słowa znaczeniu. Poniżej omówimy sobie krótko każdą z tych prostych, ale niezwykle skutecznych metod.
Oklepywanie na kaszel i nie tylko
Choć metoda bazująca na oklepywaniu dziecka może się wydawać nieco dziwna i wręcz nieprzyjemna, zabieg ten doskonale zwalcza wszelkie przeziębienia, a nawet początki innych schorzeń układu oddechowego. Kaszlące dziecko, które nie bardzo umie jeszcze wyczyścić sobie nosa, i któremu w płucach i oskrzelach zbiera się dużo wydzieliny, może się jej dzięki niemu łatwo pozbyć – a zatem szybciej wrócić do pełni sił. Warto wiedzieć, że nawet u osesków byle infekcja niemal zawsze prowadzi do zapalenia dróg oddechowych. Wydzielina spływająca wówczas z nosa i gardła podrażnia oskrzeliki, oskrzela i tchawicę, które produkują coraz większe ilości śluzu, a to z kolei wywołuje tzw. mokry kaszel. W efekcie prowadzi to nawet do zapalenia płuc! Jak jednak w praktyce ma wyglądać leczące oklepywanie dzieci i jak zrobić to bez szkody dla malucha? Należy uderzać dość mocno złożoną w łódeczkę dłonią, w plecy, starając się lekko wprawić klatkę piersiową w wibrację – właśnie wtedy odrywa się śluz. Najlepsze efekty daje powtarzanie oklepywania cztery razy razy dziennie, przy czym najważniejsze jest oklepywanie poranne.
Zbawienne inhalacje
Blokada nosa wywołana zalegającą wydzieliną prowadzi do znaczącego pogorszenia się stanu i chęci do życia dziecka. Na zatkany nosek dobrze działa przemywanie go roztworem soli morskiej, ale w bardziej uciążliwych przypadkach możemy też spróbować inhalacji. Jak inhalować dziecko? Używamy do tego celu albo gorącej, parującej wody – ale tak, by delikatna buzia nie oparzyła się – albo wody ze stężonym roztworem NaCl. Warto jednak pamiętać, że jego nadmierna ilość w roztworze może spowodować nasilenie się kaszlu. Wówczas można na przykład rozcieńczać roztwór wodą do iniekcji w stosunku 1:1. Częstość wykonywania takiej inhalacji w przypadku małych dzieci powinna wynosić około 2-3 raz na dobę.
Herbatki, ziółka, czosnek
Przeziębionemu malcowi zawsze proponuj jak najwięcej ciepłych i letnich płynów, które ułatwią rozrzedzanie śluzu zalegającego w drogach oddechowych. Ułatwia to również wykrztuszanie. Najmłodszym dzieciom podajemy specjalne herbatki ziołowe na przeziębienie– do kupienia w większości sklepów „dla dzieci” - najlepiej te z dodatkiem mięty, koperku lub anyżku, czyli ziół działających wykrztuśnie i rozrzedzających wydzielinę. Możesz też zrywać je i parzyć sama, ale tylko wówczas, gdy masz pewność, co zrywasz, oraz gdy rośliny te rosną na względnie czystym terenie – czyli na przykład nie tuż przy autostradzie. Starszym zaś nieco dzieciom warto „polecić” złoty środek sprzed wieków, który ma wprawdzie dość obrzydliwy smak, ale na bóle gardła działa błyskawicznie, czyli mleko z czosnkiem i miodem. Szklankę mleka gotujemy, studzimy, dodajemy przeciśnięte przez praskę dwa ząbki czosnku i łyżeczkę miodu. Pijemy dwa razy dziennie.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.